Szanowny Czytelniku, czy kiedykolwiek zastanawiałeś się, jaką byłbyś osobą, gdybyś urodził się w innej części globu? Posiadał innych znajomych, dorastał w innym środowisku? Jaką byłbyś osobą, gdybyś odłożył na bok cały wpływ otaczającego Cię świata? Gdyby istniało sito, przez które można by przesiać doświadczenia, wpływ środowiska i przekonania, co by zostało?
Czy to wartości?
Życie to podróż, w której nasze ścieżki wyznaczone są przez dokonywane wybory, ale i przez otoczenie, które nas kształtuje. W bagażu życiowym znajdują się wartości, które są niczym kompas – kierują nami. Czy zastanawiałeś się kiedyś, skąd się wzięły? Czy są fundamentem, a może tylko odzwierciedleniem najbliższego środowiska, kultury i rodziny?
Wartości są obecne jak echo przeszłości i rezonują w naszych codziennych decyzjach. Kierujemy się nimi, często nieświadomie. A gdy podejmujemy decyzje niezgodne z naszymi wartościami, to czujemy dyskomfort i frustrację.
Co by było, gdybyś ten bagaż przeszłości zostawił? Gdybyś tak urodził się gdzieś indziej, otoczony innymi ludźmi, inną kulturą. Jak wyglądałby Twój nowy zestaw podróżny? Może to, co dziś uznajesz za ważne, w innym kontekście straciłoby na znaczeniu? Czy Twoje wartości również uległyby zmianie?
To mogłeś być Ty lub ja
Akceptacja to coś, co często pojawia się przy tych rozważaniach. Akceptacja dla innych kultur i religii. To przecież mogłeś być Ty lub ja. Czuję, że gdybym urodził się w innej części świata, to choć moje myśli byłyby inne, ten sam człowiek byłby w środku. Los zadecydował o miejscu, w którym dorastałem. Rozumiem i zdaję sobie sprawę, że to, co widzę wokół, to nie jest wszystko i gdybym życiowy rejs rozpoczął w innym porcie, to inne prawdy brałbym za właściwe.
Duchowe DNA
Jestem przekonany, że nasza ludzka natura to nie tylko to, co zewnętrzne. Mamy jakieś duchowe DNA, które jest uniwersalnym aspektem, łączącym nas wszystkich. Fundament, na którym budujemy indywidualność. Na którym otoczenie rzeźbi nasze "ja", dodaje tylko kształtów, barw i głębi.
W tej podróży, którą nazywamy życiem, warto zatrzymać się i zastanowić: co w nas jest naprawdę nasze, a co jest tylko odbiciem świata, w którym żyjemy. Czy potrafimy oddzielić swoje prawdziwe "ja" od maski, którą nosimy dla świata.
Ot, takie poranne przemyślenia, przed pracą na stoku, przed kolejnym dniem, który obfituje w nowe możliwości, przed kolejną stroną naszej życiowej opowieści.
Dobrego dnia!
Przeczytaj także:
- Jak przebiega proces nauki u dorosłych na przykładzie nauki żonglowania
- Jak zapamiętujemy – najnowsze doniesienia ze świata nauki
- Jak dorośli uczą się nowych rzeczy – poznaj warunki, które muszą zaistnieć