W głębi duszy każdego z nas drzemie pragnienie zrozumienia świata i znalezienia w nim swojego miejsca. Shantaram i Cień góry autorstwa Gregory'ego Davida Robertsa to powieści, które nie tylko zabierają nas w egzotyczną podróż do serca Indii, ale również skłaniają do refleksji nad życiem, wartościami i dążeniem do głębszego zrozumienia siebie oraz otaczającej nas rzeczywistości.
Moje spotkanie z Shantaram i Cieniem góry
Pierwsza z nich towarzyszyła mi kilka lat temu – najpierw ją czytałem, a potem przesłuchałem audiobooka w interpretacji Filipa Kosiora. Ciągły brak czasu w okresie zimowym i rewelacyjny głos wspomnianego lektora zadecydował, że drugą część na razie tylko przesłuchałem. W tym tekście dzielę się swoją refleksją i lekcjami, które wyniosłem dla siebie.
Nie jestem polonistą ani znawcą literatury, a gdy piszę, często korzystam ze słownika synonimów. Stworzenie metafory czy porównania wymaga ode mnie dużego wysiłku, dlatego słownictwo, którego używa Roberts, budzi zachwyt! Tekst płynie, ciągle chcesz więcej. Autor używa metafor, które wywołują potok myśli i skojarzeń, zachęcając do skupienia i refleksji, nie zmuszając do niczego. To jedna z lekcji, którą biorę dla siebie – chociaż w niewielkim stopniu, chcę tak pisać.
Lin
W powieściach poznajemy historię Lina, uciekiniera z australijskiego więzienia, który w Bombaju znajduje nowy dom i sens życia. Shantaram (Lin) poszukuje miłości, przyjaźni i odkupienia, zanurzając nas w kolorowym i chaotycznym świecie indyjskiego miasta. Cień góry kontynuuje tę podróż, prowadząc czytelnika przez kolejne zawirowania losu Lina, który stara się odnaleźć spokój i odpowiedzi na dręczące go pytania.
“Jak można rozstrzygnąć, że coś jest dobre lub złe?”
Autor porusza uniwersalne tematy dobra i zła, znaczenia nadziei i siły zmiany. Roberts, bazując na własnych doświadczeniach, pokazuje, że życie jest nieustającą nauką i poszukiwaniem, a każdy wybór niesie za sobą konsekwencje. Skłania do głębokiego zastanowienia się nad własnymi wartościami.
Co jest dobre, a co złe? To trudne pytanie, ale odpowiedź zasugerowana w pierwszej części powieści przez Kadirbaja, duchowego nauczyciela głównego bohatera, wydaje się być właściwa i możliwa do zastosowania w naszym codziennym życiu. Zastanawiając się, czy nasze postępowanie jest dobre czy złe, warto zadać sobie pytanie: „Co by było, gdyby wszyscy tak robili?”.
Ja dodaję: Do czego takie działanie nas doprowadzi?
Wartości, nadzieja i zmiana
Książki te są mi szczególnie bliskie, ponieważ odczuwam, że ich główny bohater, kierując się swoimi wartościami, jednocześnie wierzy w możliwość zmiany. "Zawsze możesz zupełnie odmienić swoje życie jedną myślą, jednym aktem miłości". Choć to nie jest proste, każda zmiana, w tym również nauka nowych umiejętności, zaczyna się od myśli. Wierzę, że siła tych myśli jest potężniejsza, niż mogłoby się wydawać. Shantaram i Cień góry ukazują, że pomimo przeciwności, nadzieja napędza nas do działania i poszukiwania lepszego jutra, a każdy ma szansę na nowy początek. Jak pisze autor: "Każde uderzenie ludzkiego serca [...] jest kosmosem możliwości".
W życiu, podobnie jak w literaturze, stawiamy pytania i szukamy na nie odpowiedzi, dążąc do zrozumienia najwyższej złożoności naszego istnienia. Roberts przypomina nam, że każda myśl, każdy akt miłości, może zupełnie odmienić nasze życie. To przesłanie o sile zmiany i możliwości odrodzenia jest głęboko osadzone w obu powieściach i stanowi przypomnienie o nieograniczonych możliwościach, które niesie życie.
Te książki dają nadzieję. A ktoś mi kiedyś powiedział, że wszystko, co ludzie kupują i robią, pokryte jest szatą nadziei. Jestem ciekaw Waszych opinii i spostrzeżeń. Życzę dobrego dnia. Szymon.
Przeczytaj także:
- Jak przebiega proces nauki u dorosłych na przykładzie nauki żonglowania
- Jak zapamiętujemy – najnowsze doniesienia ze świata nauki
- Jak dorośli uczą się nowych rzeczy – poznaj warunki, które muszą zaistnieć