Poprzedni wpis zakończyłem stwierdzeniem, że wszystko, co ludzie kupują i robią, pokryte jest szatą nadziei – nadziei na coś, co otrzymają dzięki produktom i usługom. Ten artykuł stanowi zaproszenie do refleksji nad tym, co naprawdę kieruje naszymi decyzjami i jak, przez większą świadomość własnych potrzeb, możemy kształtować satysfakcjonującą nas rzeczywistość.
Każdy ma swój powód
Na przykład podczas jazdy na nartach, dla jednych istotnym będzie aktywne spędzanie czasu z przyjaciółmi i rodziną – tym samym zaspokoją potrzebę przynależności do grupy, bo są w grupie ze znajomymi, są częścią grupy narciarzy. Dla innych pragnienie jazdy na nartach będzie wiązało się z prestiżem, ponieważ, mimo że to sport ogólnodostępny, istnieje trudność w opanowaniu tej sztuki, co często kojarzy się z pewnym rodzajem wyjątkowości. Niektórzy natomiast znajdą w tym zaspokojenie potrzeby aktywności na świeżym powietrzu, bliskości z naturą.
Można powiedzieć, że ucząc się czegoś, kupując coś lub podejmując jakiekolwiek działanie, mamy nadzieję, że spełnimy głębszą potrzebę, której często nie jesteśmy świadomi. Znalezienie tego fundamentu naszego działania, głębokiego celu, który wzywa nas rano z łóżka, nie jest łatwe. Świadomość tego "celu" środka tarczy przynosi spokój, ponieważ zaczynamy zauważać, że tak naprawdę nie chodzi o tę czy inną czynność. Okazuje się, że różnymi drogami możemy zaspokoić tę fundamentalną potrzebę. A kreowane przez otoczenie sposoby, wcale nie muszą być tymi, które dla nas będą właściwe – kreowane między innymi przez media społecznościowe.
Czy tą najbardziej wewnętrzną potrzebą, którą tak bardzo chcemy zaspokoić w naszym życiu, są wartości? Hmmm... już zadałem to pytanie w tekście: Czy to samo ziarno kiełkujące w różnych częściach świata da podobne plony? Zachęcam do zastanowienia się nad tym.
Nadzieja
Nadzieja, w tym wszystkim, ma kluczową rolę, ponieważ nadzieja to wiara, że zaspokoimy ten wewnętrzny głód jakimś działaniem. Nadzieja nie jest produktem pobocznym pożądania, ale siłą, która wpływa na nasze decyzje każdego dnia. To esencja dążenia do lepszego życia. Pozwala przetrwać trudne chwile i motywuje do działania pomimo przeszkód.
Jeśli oczywiście działamy, bo czasem mamy nadzieję, że coś wydarzy się samo z siebie. Warto jednak nie czekać zbyt długo i trochę pomóc temu, co chcemy otrzymać. Samo szczęście często nie wystarczy. Nie znam nikogo, kto nauczył się grać w tenisa czy jeździć na nartach, tylko chcąc i żyjąc nadzieją, że kiedyś będzie potrafił. Często powtarzamy "mam nadzieję, że będzie dobrze", czasem zostawiając całą odpowiedzialność na jakiejś magicznej sile, która nas otacza.
Bardzo lubię zdanie przytaczane przez amerykańską profesor Barbarę Oakley: "Lady luck favours the one who tries".
So try 😊
Niepewność
"Jedyne, co w życiu pewne, to niepewność". Zdanie usłyszałem podczas wykładów Ajahna Brahama – polecam. Czysta, prosta prawda 😊 Nie wymaga wywodów, tylko akceptacji, że tak jest.
Balans pomiędzy nadzieją a niepewnością
Balans pomiędzy nadzieją na lepsze jutro a świadomością, że nic nie jest pewne na sto procent, pozwala uniknąć rozczarowań. Ślepa wiara, bez akceptacji, że przecież może być inaczej, może mieć negatywne skutki, powodować złość i frustrację.
Nadzieja pozwala nam działać, pomimo że nie wiemy, co nas czeka w przyszłości. Równowaga pomiędzy nadzieją a świadomością, że wszystko, co nas czeka w życiu, otulone jest pewną dozą niepewności, prowadzi do odpornego i elastycznego sposobu myślenia. Takie podejście sprzyja nastawieniu, które nie jest powiązane ściśle z konkretnymi wynikami działania, ale jest otwarte na nowe możliwości, jednocześnie zmniejszając rozczarowanie i cierpienie, gdy sprawy pójdą inaczej niż sobie zaplanowaliśmy.
Krótko mówiąc, nadzieja w połączeniu z akceptacją niepewności pozwala na życie tu i teraz, z jednoczesnym patrzeniem w przyszłość z otwartym sercem i umysłem. Zachęca do życia z intencją działania, bez nadmiernego przywiązania do rezultatów, odnajdując w ten sposób drogę do spokoju i zadowolenia na nieprzewidywalnej drodze życia.
Zachęcam do obserwacji codziennych wyborów. Zadaj sobie pytania:
- Po co to robię?
- Co mi to daje?
- Co w tym jest ważnego dla mnie?
Dobrego dnia, Szymon.
Przeczytaj także:
- Jak przebiega proces nauki u dorosłych na przykładzie nauki żonglowania
- Jak zapamiętujemy – najnowsze doniesienia ze świata nauki
- Jak dorośli uczą się nowych rzeczy – poznaj warunki, które muszą zaistnieć